niedziela, 14 października 2012

Co o tym sądzicie?

ostatnie zdjęcia Michaela jacksona
 W tym poście chciałabym poruszyć temat dwóch różnych poglądów, na temat śmierci lub jednak ciągłego życia Michaela Jacksona. Po jego śmierci (25 czerwca 2009r.) wielu z nas w nią uwierzyło i ją opłakiwało, ale istnieją ludzie, którzy sądzą, że Michael wciąż żyje i się ukrywa.
Ludzie wierzący w ciągłe życie Michaela:
1. Uważają, że jego ostatnia wypowiedź 5 marca 2009 r. przed This Is It (serii 50 koncertów, które miały być ostatnimi występami Króla Popu na żywo) była zapowiedzią, nie koniecznie właśnie tych koncertów tylko jego powrotu po sfingowanej śmierci.
Oto jego słowa:
Bardzo was kocham. Bardzo was kocham. Dziękuję wam wszystkim.
To jest to. To jest to.
Ale chciałbym -- chcę powiedzieć -- to będą moje ostatnie występy w Londynie. To będzie to. To jest to. Kiedy mówię, że to jest to, to naprawdę oznacza, że to jest to.
Bo ja --
Będę – Wykonam piosenki, które moi fani chcą usłyszeć. To jest to. Chodzi mi o to, że to jest naprawdę to. To ostatni występ -- to ostatni występ na scenie. Ok?
Do zobaczenia w lipcu. I -- Kocham was. Naprawę. Musicie o tym wiedzieć. Bardzo was kocham. Naprawdę. Z całego serca.
To jest to.
Do zobaczenia w lipcu.
2.Inni zaś sądzą, że Iluminaci grozili Michaelowi i jego rodzinie, dlatego musiał się ukryć,
3.Jeszcze inni mówią, że Michael był wykończony fizycznie i psychicznie. Brał leki i dlatego jego rodzina postanowiła sfingować jego śmierć, aby mógł wyjść z nałogu,
4. Spotkałam się też z taką teorią, że miał dosyć takiego życia, więc ukrywa się na jakiejś wyspie.
5. Jeszcze inni sądzą, że na tym filmiku jest Michael:
Jak dla mnie dziwne byłoby to, że Michael w przebraniu udziela wywiadu, myślę, że domyśliłby się, że jego głos zostanie rozpoznany, a podobno chciał się ukryć, tak żeby nikt o nim nie wiedział. No, ale zostawiam to do waszej opinii.

Można by tu wymienić na prawdę wiele "dowodów" na to, że MJ żyje, ale jeśli chcecie się czegoś więcej dowiedzieć to poszperajcie po necie, tego na prawdę jest bardzo dużo.

Moim zdaniem, (chodź chciałabym by było inaczej) Michael odszedł i istnieje tylko w naszych sercach, swojej twórczości i tym wszystkim co stworzył.
1. Michael był profesjonalistą i nigdy nie zgodziłby się na wydanie niedokończonych piosenek,
2. Kochał swoich fanów bo to dzięki nim istniał, nigdy by ich nie opuścił, a przede wszystkim  by ich nie zawiódł,
3. This is it miało mu zepewnić powrót na tron i spłatę wszystkich długów,
4. Wątpię, że gdyby nadal żył pozwoliłby na wyprzedanie wielu swoich prywatnych rzeczy,
5.Michael żywił urazę do Sony, więc nie sprzedałby mu udziałów,
6.Gdyby żył nie pozwoliłby na odsłonięcie swoim dzieciom twarzy, dalej by je chronił,
7.Na pośmiertnej płycie Michaela jest tylko 10 utworów, a zawsze było 14, Michael by na to nie pozwolił,
8.Wiele fanów Króla Popu uważa że utworów "Keep Your Head Up", "Monster" oraz "Breaking News" nie śpiewa Michael Jackson. Podejrzewa się że utwory są wykonywane przez najbardziej znanego imitatora głosu Jacksona - Jasona Malachi. Wątpliwości czy w utworach wyżej wymienionych śpiewa Michael Jackson maja również: matka artysty - Katherine, dwójka najstarszych jego dzieci - Prince i Paris, jak również siostra - La Toya i bratankowie - TJ, Taj i Taryll. Co do autentyczności wokali niepewni także są wieloletni współpracownicy Jacksona, m.in. Quincy Jones oraz Bruce Swedien.

Proszę was o wyrażenie swojego stanowiska. Uważacie, że Michael nadal żyje i kiedyś powróci, czy, że żyje tylko w naszych sercach?

13 komentarzy:

  1. Bardzo bym chciał, aby Michael żył, ale to chyba mało prawdopodobne, za dużo czasu minęło od jego śmierci. Mimo to jest tak jak napisałaś powyżej on istnieje w moim sercu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale z drugiej strony nie zrobiłby takiej ''szopki'' na chwilę bo to bez sensu...

      Usuń
  2. Zgadzam się z tymi drugimi argumentami. Niestety są najbardziej prawdziwe. A co gorsza ludzie, którzy ciągną temat tego, że MJ żyje oraz te sfingowane filmiki itd chcąc nie chcąc bardzo ranią fanów. A na tym zyskuje tylko Sony. Ludzie przejrzyjcie na oczy. Zobaczcie, że do teraz niektórzy twierdzą, że Elvis czy nawet Jim Morrison z The Doors, przeżyli i sfingowali śmierć. To tzn. marketing śmierci. Gdyby MJ żył, to nie potrafiłbym patrzeć jak jego fani go opłakują. To byłoby potworne. MJ był aniołem, a nie jakimś dupkiem. Nie był też tchórzem. A co do sekt, to Ci ludzie siedzą też w sony, więc w ich interesie było, aby MJ występował. Nie mieli by powodu go porwać. We love you Micheal. If you are still living please come back! We are waiting! Niestety ale jeśli nie wróci w najbliższym czasie, to raczej trzeba będzie oprzytomnieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co niby Sony zyskuje? zastanow sie co piszesz.
      a od believersów prosze sie odczepić.
      Mało wiecie, dlaczego MJ mógłby czy nie to zrobić.

      Usuń
  3. A i jeszcze jedno- MJ uwielbiał żarty, magię i przedstawienia. Ale to miało być zabawne. I o ile bawienie się mediami mogłoby być, to doprowadzanie fanów do depresji i płaczu na pewno nie jest śmieszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze powiedziane i to chyba mogłoby byc rowniez dodane do mojego posta, poniewaz to jest jeden z wazniejszych powodow na to ze MJ niestety nie zyje. On nas(fanow) kochał nigdy by nas nie narazil na placz ze swojego powodu, zwlaszcza jesli mialoby to byc udawane.

      Usuń
  4. Masz rację Gabrysiu. I o byciu fanem nie świadczy to, jak wiele przesłanek znajdziemy na siłę na to, że MJ żyje (bo umysł i tak wybiera to, co chce widzieć), lecz to że pomimo tego, że już prawdopodobnie nie ma go tu fizycznie, to potrafimy Go tak bardzo Kochać i niesiemy jego przesłanie w Świat :) Ważne by wiecznie dawać dowody na Miłość Michaelowi i ludziom wokół :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja wierzę. na tym filmiku jest MJ ! kogo bardziej interesuje ten temat zapraszam na mjzyje.pl ( chwilowo nie działa ale admin postara się coś z tym zrobić ). keep the faith, beLIEve !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazdy ma inne poglady na ten temat i nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać. Jesli Michael powroci i zobacze na pierwszej stronie gazety, ze Michael zyje to chyba bede jedna z najszczesliwszych osob na ziemi :) I osobiscie przyznam wam racje.

      Usuń
    2. MJ nie wróci, jak żyje, bo to nie bła zabawa, tylko coś o wiele poważniejszego!

      Usuń
  6. Zabila go mafia rzadowa jaka sa iluminaci. To zydzi majacy w reku caly swiat. Od bankow po wytwornie filmowe czy muzyczne. Michael nagral mnostwo filowych telwdyskow gdzie pokazuje ze nie bedzie pod ich dyktando jak inne gwuazdy np katy perry. Musiala logo satanistycznych iluminatow dac do tekedysku. Oni go zajechali. Dali swojego lekarza Michaelowi a ten go wykonczyl. Musial bo zostalby tez zabity. Tydz wczesniej Michael mowil ze go zabija ze "to cos wiecej jak rzad" i dzien przed jego smiercia wparowal do jego domu szef mafii wytworni AEG Live i krzyczal na tego dr. Chodzilo ze ma to zrobic teraz bo 25.06 09 zabito 3 gwiazdy. Iluminaci kieruja sie liczba i symbolem. Im wieksza gwiazda tym wiecej ofiar ma byc. To masoneria. To rzadzi swiatem teraz. Zydzi. Nikt nie moze byc top i zarabiac tyle co michael. Po jego smierci duzo zyskali. 3x drozsze byly juz jego utwory co podnioslo wytwornie i jego bydlakow. Jest jeden teledysk mj kiedy tylko tanczy i niszczy symbole satanistyczne iluminatow. Ostrzegal przed nimi ze chca zabuc czlowieka i jego dusze. To samo mowilo 80% geiazd slawy ktore sie nie baly. Reszta nie zyje i druga poddala sie i je ochlapy. Kanye west zostal poddany elektro wstrzasom po tym jak na koncercie powiedzial to ze wszystko jest wedlug ich. Pod nich. Fb.i cale google. Zabralo go niby pogotowie i wtczyscili jemu glowke. Taki swiat

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeden człowiek a miliony spekulacji, osądów, dopowiedzeń niestworzonych historii i nonsensów. Mówicie jako fani, że są grupy, które nie były życzliwe Michaelowi. Pytam was, a Wy jako fani jesteście życzliwi dla niego? Uwierzyliście w każdą niemal pierdę jaką o nim powiedzieli. Spekulacje, spekulacje i żadnego wsparcia. Nie zdziwiłabym się gdyby Michael po prostu wyszedł pewnego dnia i zapytał wszystkich dlaczego uwierzyli mediom a nie jemu. Na TII było takie zdanie "wszyscy będą aktorami", więc nie chciałabym tego komentować dłużej niż to konieczne, żeby nie okazało się, że najwięcej dymu robią "fani". Nie chce mi się. Dajcie żyć, można kochać bezwarunkowo, żyje, nie żyje, kto z was był pod budynkiem sądu kiedy był oskarżony, kto złożył petycję w sprawie uniewinnienia MJ? (nie mówię tu, ze musieliście być, obronił się bez was, zawsze to robił, zawsze była przy nim rodzina i wspierała go, a przecież fani często złorzeczą rodzinie Jacksonów, dlaczego? Kto dał im prawo? Myślę, że MJ nie zgodziłby się na to, co do ojca, on go kochał, mówił tylko, ze nie rozumiał ojca, co do bicia MJ ogólnie stroni od przemocy więc zwykłe klepnięcie mogło go urazić zwłaszcza gdy chciał zawsze imponować jemu, tylko tyle, nie dopowiadajcie). Czy naprawdę musicie dodawać tak niefajną energię komuś kogo kochacie? Jeżeli jesteście fanami to zapomnijcie o łzach i bądźcie tacy jak on. Ponad wszystkim. Dajcie coś pozytywnego. Warto to rozważyć. Czasem trzeba spojrzeć z przymrużonym okiem na pewne sprawy. Na amerykańskich stronach nikt nie pisze o jego śmierci, a o czekaniu na niego. LOVE AND PEACE NO MATTER WHAT <3 NAMASTE <3 Michael bardzo kochał swoją rodzinę o czym świadczy dedykacja na THIS IS IT a to zaprzecza wszystkiemu co o tej rodzinie się mówiło.

    OdpowiedzUsuń
  8. 20 yr old Community Outreach Specialist Aarika Laver, hailing from Sioux Lookout enjoys watching movies like "Tale of Two Cities, A" and Graffiti. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a Ferrari 250 GT SWB California Spider. blog tutaj

    OdpowiedzUsuń